Grałą koleżanka w Fable? Ten sam motyw z drzwiami.
_______________________
Boska Marmolado. Te drzwi gadają! I chcą zadawać zagadki. To może być ciekawe. Czyżbym czegoś się naćpał? - myślę w duchu patrząc tępo na drzwi.
- No dobra. A więc jaką zagadkę zadadzą mi srebrne wrota. Chyba że zagadka już jest. Muszę ją tylko odnaleźć i rozwiązać? - pytam drzwi.

- Był zdrowy na ciele i umyśle. Zobaczył złodzieja kradnącego biżuterię z jego domu. Pomimo że widział go dokładnie nic nie zrobił. Jedyne co póki rzuca mi się w oczy jest fakt że dokładnie widział złodzieja. Więc może chciał zgłosić na policję dnia następnego wygląd złodzieja i pozostawić sprawę policji. - mówię głośno patrząc na drzwi.

- A więc dobrze. Skoro to nie wypaliło mam na myśli jeszcze dwie odpowiedzi. Jedną z nich jest możliwość że John Smith śpi z otwartymi oczami. A drugą fakt iż John Smith jest niemowlęciem. Ta pierwsza wydaje mi się absurdalna. Więc stawiam na to że John Smith jest  malutkim dzieckiem. Z zaciekawieniem patrzy na to co się dzieje. A nie reaguje ponieważ nie rozumie sytuacji. - odpowiadam wrotom.

Była potrzeba by naładować drzwi prądem. Była zagadka. Co teraz? Ostrze przebijającego tego kto chce przejść. "Jak przeżyjesz to przejdziesz". - ironizuje sobie w myślach.
- Przepraszam. Czy ty też potrafisz mówić? - mówię do drzwi i zaczynam je badać.

- To Zorua. Czyżby tylko ten Pokemon mógł otworzyć te drzwi. Znam jedną Zoruę. Ba nawet polubiliśmy się nawzajem. Ale nie ma możliwości by tu przyszła. W końcu schody się zawaliły. Szkoda że nie wiem co to za znaki. Złote drzwi. Zorua. No cóż. Wrócić nie mam jak. Muszę coś wykombinować. - myślę na głos.

- Ej Zorua. Słyszysz mnie. To ja Kowalt. Zagrałem ci dzisiaj "wlazł kotek na płotek". Odpowiedz proszę jak mnie słyszysz. - wołam z nadzieją że Pokemon usłyszy mój głos.

Oglądam klawiaturę. Jeśli są na niej normalne litery próbuję wpisać imię narysowanego Pokemona czyli "ZORUA". Jeśli nie to wklepuje losowe znaki. Przyglądam też dokładnie się znakom.

Klawiatura to klawiatura. Dokładniejsza nazwa klawiatury w organach to Manuał. Po tym od razy bym poznał z czym mam do czynienia.
______________________________________
Staram się przerysować na ziemi nuty.
Nie wiadomo czy nie znikną zaraz. A ja wolę mieć je pod ręką gdybym się pomylił. Co jest z resztą bardzo prawdopodobne. - myślę.
- Mam na tym zagrać? Niech więc będzie. - mówię głośno. To po to by coś słyszeć. Pokemony odpoczywają w odpowiednich Poke Ballach. Nie wiadomo co nas czeka. Wolę by odpoczęły. Poza tym chcę też tymi uwagami zająć uwagę Cubchoo.
- Sorki Cubchoo. Ale znów muszę spróbować zagrać. Niezbyt się na tym znam ale będziemy próbować. mówię i staram się zagrać melodię.