- Jesteś dobrą trenerką i radzisz sobie to mi się podoba. - uśmiechnąłem się do dziewczyny. Usłyszawszy szelest, szybko skierowałem swój wzrok w stronę hałasu. Wpatrzyłem się dokładnie w oby dwa okazy i nie mogłem się zdecydować. Jednak jednogłośnie stwierdziłem że nie potrzebuję pokemona normalnego, więc skierowałem swój wzrok, aroganckim ruchem na poke-robaka.
- Ja się wezmę za Sewaddle'a! - byłem już przygotowany do walki, lecz niekoniecznie chciałem sprawiać ból przeciwnikowi.[/i]

Pozytywnie zaskoczyła mnie reakcja przeciwnika. Przekonałem się że jest waleczny, a to bardzo ważna cecha jeżeli chodzi o walki z liderami czy innymi trenerami. Czułem że czekał mnie twardy orzech do zgryzienia ponieważ poke-robak tak łatwo się nie podda. Szanse były wyrównane - nie były znacznej przewagi typu. Natomiast walka Bianc'i mnie też zainteresowała. Nadszedł czas na pierwszą walkę z dzikim pokemonem i wcale się nie spodziewałem że nastąpi to tak szybko i w tak przemiłym towarzystwie doświadczonej trenerki. Mimo wszystko się zamyśliłem i nadeszła pora na wymyślenie jakiegoś ataku.
- Skupienie, to jest teraz najważniejsza rzecz - skup się na walce, a nic ci nie umknie i będziesz potrafił uniknąć większości ataków. Jednak na razie wychodzimy z ofensywą - użyj Icicle Spear - mam nadzieję że skoncentrowanie się na walce pomoże ci trafić więcej niż jeden raz. Vanillite wiem że jesteś silnym pokemonem zarówno psychicznie jak i fizycznie i nawet jeżeli ci nie wyjdzie będę cały czas w ciebie wierzył.

# Edytowałem, ponieważ zapomniałem zamknąć kursywy.

Ostatnio edytowany przez Leonardo (2012-08-26 22:32:22)

# No to moje niedopatrzenie. Dzięki za informacje : )

Widziałem z jaką werwą mój starter wszedł w tą walkę. Bardzo mi się to spodobało, a wręcz zauroczyło że potrafi tak się wziąć do roboty. Obserwowałem pole walki z nadzieją, na dalszy rozwój wydarzeń i ujrzałem kolejną rzecz która mnie chwyciła, a mianowicie zaangażowanie w uniki.
- Jesteś skoncentrowany, więc możesz bez problemu objąć inicjatywę tej walki w ofensywie. Jednak na początek podnieś swoją defensywę Harden i poczekaj na atak przeciwnika. Musisz go wyczuć i wykorzystać swój refleks do uników i kontrataku jakim będzie twój Icicle Spear.
Nie chciałem wypaść źle przed Biancą, ale wiedziałem że ona jest bardziej doświadczona i nie ma znaczenia jak będę sobie radził, ale chodzi o to żeby złapać tego stworka.

Teraz poszło trochę gorzej, ale nie zwracałem na to uwagi, jednak musiałem stonować napięcie i pewność siebie mojego pokemona.
- Nasz cel to tylko osłabienie tego przeciwnika, więc możesz trochę zmniejszyć chęć pokonania go, na zdecydowane ofensywne ataki które pomogą sprowadzić go na naszą stronę.
Robiłem co mogłem, ale nie wiedziałem czy to jakoś poskutkuje, jednak mimo wszystko miałem nadzieję że mój lodowy stworek poradzi sobie bez większych kłopotów.
- Jesteś lodowym pokemonem, co może ci pomóc pozbyć się tej sieci. Wyjdź ze zdecydowanym atakiem Icicle Spear i spróbuj zaatakować trzema włóczniami, po czym przejdź do obrony - umocnij się Harden i unikaj ataków.

Ucieszyła mnie przewaga na polu walki. Przecież to była moja pierwsza walka, więc nie małe zaskoczenie, które kryłem w sobie. Trochę szkoda mi się zrobiło przeciwnika, pomęczyliśmy go już - jednak nie był wyczerpany, więc zastanawiające było że jego wola walki słabła. Postanowiłem to wykorzystać, ale zabezpieczając się atakiem mojego startera.
- Jeden Icicle Spear jeszcze wymierz w przeciwnika. - wydałem jakże pewne polecenie.
Stawałem się coraz bardziej pewny dzięki temu że dość dobrze radziłem sobie z pierwszym przeciwnikiem. Odkryłem też że Sewaddle umie Razor Leaf - to byłby przydatny dla mnie atak jak na początek. Nie miałem ochoty znęcać się nad trawiastym robakiem, więc zaproponowałem mu korzystne dla niego wyjście.
- Może wjedziesz do tej ciekawej kuli i zostaniesz moim przyjacielem? - powiedziałem pokazując poke-kulę, lecz nadal w pełnej gotowości do defensywy.

Chciałem sprawdzić jeszcze dane robaka, ale nie wiedziałem czy jest to możliwe poprzez pokeball. Mimo wszystko podziałałem coś z dex'em w nadziei że jakieś informacje się pojawią. Przykucnąłem przy moim starterze głaszcząc go.
- Może odpoczniesz sobie w kuli? - zapytałem pokazując jego pokeball.
Wstałem i skierowałem się do Bianci. Z uśmiechem na twarzy patrzyłem na jej Pignite'a który tak uroczo wtulał się w nią.
- Obydwoje wyszliśmy z tego zwycięsko. Gratuluję. Co teraz zamierzasz?

# W atakach zapomniałaś o String Shot którego używał w walce ; )

Odprowadziłem wzrokiem pędzącą dziewczynę. Kiedy znikła za horyzontem powiedziałem do Vanillite'a że czas ruszać i z takim oto przekonaniem wybrałem się w dalszą część puszczy poszukując kolejnych pokemonów które mogłyby należeć do mojej drużyny.