Przeżyj przygodę w regionie Unova
Przychodzę ponownie do tego miejsca. Mam z nim parę wspomnień.
- Przepraszam za spóźnienie. Ale już jestem. Nie wiem czemu wybrałeś to miejsce ale musisz wiedzieć że jest tu bardzo niebezpiecznie. - witam się z Rayemem. Wypuszczam też Drilbura.
- To dzięki tobie wydostałem się cało. Liczę że i tym razem nas poprowadzisz. Mówię Pokemonowi i wskazuję Rayemowi wejście do jaskini.
Offline
- Choćmy! - powiedziałem do towarzysza i poszedłem w głąb.
Karta Postaci
~UnfamiliarDex~
~~PokeLife~~
~ Maskotka ~
Offline
- Widzę żeś porywczy. To dobrze. Ale pozwól mojemu Pokemonowi iść przodem. W razie co ostrzeże nas przed niebezpieczeństwem. - Zwracam się do Perciego. Następnie pokazuje Diggiemu by szedł przodem.
Offline
Szliście razem, a przed Wami Digger mający powiadamiać Was o każdym niebezpieczeństwie. Po paru minutach, przyleciał do Was Drillbur kowalta bardzo podekscytowany i chcący Wam coś przekazać. Wskazywał jedną ze swoich łapek na prosto, co to mogło być nie wiecie, ale na pewno coś godnego uwagi i zawodu by pójść to i sprawdzić skoro mały Digger był taki tym podniecony.
Offline
Zacząłem skradać się w stronę w którą pokazywał Drilbur.
- Eevee idź za mną. - powiedziałem. - Brawo Digger.
Karta Postaci
~UnfamiliarDex~
~~PokeLife~~
~ Maskotka ~
Offline
- Świetnie maluchu. Pozwólmy iść im przodem. Będziemy ich ubezpieczać w razie czego. Uważaj na nich. - powiedziałem stworkowi.
- Uważaj na siebie. - szepczę do Rayema skradając się za nim.
Offline
Jednakże ku Waszemu zdziwieniu nie zobaczyliście, żadnego pokemona, ani innego stworzenia. Przed Waszymi oczami ukazało się coś co rzadko można spotkać na swej drodze to było, jaskiniowe jezioro! Woda była przejrzysta i można śmiało się było jej napić. Dna nie było widać, więc musiało być naprawdę głębokie... Drillbur dumny ze swojego odkrycia stał i pokazywał Wam to wszystko.
Offline
- Digger naprawdę się spisałeś. Pomyśłimy o jakiejś nagrodzie dla Ciebie. - chwale Pokemona.
- Ładne co nie? Mój mały ma dopiero łeb. Sprawdźmy czy można to coś złowić. - mówię Rayemowi i wyciągam wędkę. Szukam jakiegoś robaka by mieć co założyć na haczyku i zarzucam wędką. Następnie czekam na branie. Pokazuję też Rayemowi by nie zachowywał się głośno.
Ostatnio edytowany przez kowalt (2012-08-07 12:53:48)
Offline
- A ja zrobię inaczej. - powiedziałem i zacząłem się rozbierać. Wskoczyłem do wody!
Karta Postaci
~UnfamiliarDex~
~~PokeLife~~
~ Maskotka ~
Offline
Cóż wskok do wody na pewno dał znać mieszkańcom tego jeziora, że ktoś do niego wszedł i w nim przebywa. Chyba wędka na nic się przyda jeśli Pokemon'y zostały już przed grożącym niebezpieczeństwem ostrzeżone. Nagle woda zaczęła bulgotać, a przed Wami ukazały się dwa Azurill rozłoszczone Waszą obecnością. Widząc Rayem'a w ich środowisku rozpoczęły atak Bubble w niego wypraszając z ich mieszkanka.
Offline
- Jak chcesz to walcz z nimi, ja nie walczę, gdyż ich nie lubię i nie chcę ich złapać. - powiedziałem i zacząłem jak najszybciej wychodzić z wody i się ubierać.
Karta Postaci
~UnfamiliarDex~
~~PokeLife~~
~ Maskotka ~
Offline
Facet nie wiem czy widzisz ale one Cię atakują! Wątpie czy uciekniesz w wodzie. Zwłaszcza że nie sięgasz dna. Zwracam się do Rayema zdziwiony jego zachowaniem.
Wypuszczam mojego Joltika:
Webby musisz działać szybko. Postaraj się złapać te bąbelki w sieć. Następnie strzel String Shotem w Azurille. Musisz odciągnąć ich uwagę od tego chłopaka. Inaczej nie pozwolą mu wyjść! - polecam stworkowi i wyciągam rękę by pomóc Rayemowi wyjść.
Na walkę przyjdzie dopiero czas. Najpierw muszę pomóc Rayemowi wyleźć zanim ściągnie więcej wodnych Pokemonów. - myślę.
Ostatnio edytowany przez kowalt (2012-08-07 15:05:40)
Offline
~Przebieg Walki~
Webby chciał złapać bąbelki w sieć, jednak nie udało się to mu, lecz uległy one zniszczeniu co przyniosło jeszcze większy efekt. Następnie zastosował String Shoot i pajęczą siecią oplótł głowę Azurill, zasłaniając mu oczy, jednakże jego towarzysz, zdenerwowawszy się jeszcze bardziej i zaatakował Water Gun w kowalta Joltik'a. Atak okazał się celny i zadał obrażenia.
~Pokemony~
Shiny Joltik
80%
Azurill I Azurill II
90% 100%
Offline
Jest dobrze. Zostawiły Rayema a o to mi chodziło. Walka w wodzie nie ma z nimi sensu. Zawsze mogą zanurkować i mnie przeczekać. - myślę wkurzony tym że musiałem pozwolić na zaatakowanie Webbiego.
- Też nie mam zamiaru z nimi walczyć. Przynajmniej póki są w wodzie. Webby! Chodź, odejdziemy od tego jeziora poza zasięg ich bąbelków. Jak wyjdą wtedy stoczymy walkę. Jak odpuszczą to nawet lepiej! Wtedy nie będzie trzeba z nimi walczyć. - mówię mojemu Joltikowi i odchodzę od tafli wody. Liczę na to że POkemony odpuszczą walkę.
Offline