Przeżyj przygodę w regionie Unova
~ Rozdział 2 ~
Podczas wędrówki spotkaliśmy jednego trenera. Chłopak wyznał, że nazywa się Sean Carter. Ma jednego pokemona, Cyndaquil. Poprosił mnie o walkę. Cieszyłem się, że tak szybko mogę spróbować sił mojego pokemona w pojedynku pokemon. Aktualnie bitwa toczyła się, nie było widać kto wygrywa.
- Cyndaquil atak Flame Wheel. - powiedział do pokemona Sean.
- Nie damy im się, uniknij ataku za pomocą Quick Attack w bok, po czym zaatakuj Icy Wind. - powiedziałem, czekałem na rozwój wydarzeń. Mój pokemon zgrabnie uniknął ataku, po czym zaatakował Icy Wind. Ten osłabił przeciwnika.
- Wygramy. - uśmiechnąłem się. - Fury Swipes! - dodałem.
Przeciwnik użył Quick Attack. Nasze pokemony padły zmęczone. A jednak remis, jak widać nasze pokemony są równe.
- Gratulacje. - powiedział przeciwnik, razem schowaliśmy nasze pokemony, po czym ten powiedział:
- Czy mógłbym z tobą podróżować? - spytał, gdy ja chciałem mu odpowiedzieć ten dodał: - Nie ma nie. - w sumie zgodziłem się i razem ruszyliśmy. Nagle po paru minutach podróży coś złapało nas z tyłu. Ja na szczęście zdążyłem wyjąć nóż, coś od razu puściło a ja powiedziałem:
- Kim jesteście!? - spytałem. Po chwili zza krzaków wylecieli dwóch umięśnionych facetów. Ci wyrzucili po jednym pokemonie, Houndur'że. Nienawidziłem tego pokemona, więc od razu wypuściłem swojego, wraz z Seanem.
- Ryoku atakuj najpierw Hone Claws, po czym atak na przeciwnika Fury Swipes! - powiedziałem zdenerwowany. Czas to wszystko zakończyć. Jednak Sean miał inny plan, bo w sumie nasze pokemony były zmęczone. Co zauważyłem później, gdy mój pokemon używał ataku. Udało mu się tylko zaatakować Hone Claws a na resztę nie starczyło mu siły. Nie widziałem powody dlaczego mój pokemon miał nadal się męczyć, więc go schowałem.
- Cyndaquil wierze, że ci się uda. Zaatakuj w stronę przeciwników SmokeScreen! - wydał polecenie pokemonowi, następnie szepnął do mnie: - Od razu, gdy to zrobi uciekamy.
Jak powiedział tak zrobiliśmy, zaraz nas tam nie było, a ci nas ominęli, gdyż my schowaliśmy się za drzewami.
- Dzięki. - powiedziałem.
- Spoko, wiesz może kim oni byli? - nie odpowiedziałem, miałem do tego podejrzenia ale nie mogłem mu teraz o tym powiedzieć. Gdy popatrzyłem przed siebie zobaczyłem, ze jesteśmy przy mieście. Więc ruszyłem do niego. Pierwsze co, to Pokemon Centrum, po czym Liderzy Sali, Cilan, Cress i Chili. Wszedłem do wielkiego budynku sali liderów, wolnym krokiem szedłem w ich stronę.
Karta Postaci
~UnfamiliarDex~
~~PokeLife~~
~ Maskotka ~
Offline
Hm... Co ja mogę napisać, ta część nie jest tak samo fajna jak poprzednia ale też jest fajna z niecierpliwością czekam na kolejną
Moja Karta Trenera / Postaci
Mój Box
Co się ze mną dzieje, co za demon we mnie drzemie?
~ Creazy ;p
~ To ja Goldpokefan!
Offline
Też mi się tak wydaje Creazy. Bo to mi wyszło jak normalne opowiadanie pokemon i w ogóle nie miałem weny .
Karta Postaci
~UnfamiliarDex~
~~PokeLife~~
~ Maskotka ~
Offline
A zapomniałbym, fajny opis walki wyszedł
Moja Karta Trenera / Postaci
Mój Box
Co się ze mną dzieje, co za demon we mnie drzemie?
~ Creazy ;p
~ To ja Goldpokefan!
Offline