Pokemon Unova History

Przeżyj przygodę w regionie Unova

Ogłoszenie


#1 2012-09-16 18:07:48

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Treningi Kowalta

Podczas ostatniego treningu na plaży wydarzyło się coś nieciekawego. Od tamtej pory wolę nie odwiedzać plaży. A przynajmniej dać im trochę czasu na odpoczynek ode mnie. Po prostu podczas treningu jeden z moich stworków wpadł na mnie. Ja się potknąłem i dłonią trafiłem w czyjąś pupę. Przynajmniej taka jest wersja oficjalna. Na prawdę było nieco inaczej. Ale to chyba nie ważne jak było. Liczy się to co wszyscy myślą. Nie powiem tyłek wydawał się dość atrakcyjny więc ucieszył mnie fakt (nie)przypadkowego klepnięcia. Niestety okazało się że pupa nie należała do kobiety. Po chwili przede mną stał dwumetrowy i umięśniony facet. Nie powiem że dawno tak szybko się nie ewakuowałem z jakiegoś miejsca. No ale o porażkach należy zapominać. Liczą się zwycięstwa. Z takim podejście przybyłem w nowe miejsce. Odkryłem je podczas służby na komisariacie. Niedaleko walczyłem z bandą Watchogów i Herdierów. Wypatrzyłem wtedy fajne miejsce. Ogólnie jest to lasek. Ale udało się znaleźć kawałek wodopoju gdzie będzie można odpocząć. Może i drzewa będą ograniczały nieco nasze ruchy ale poradzimy sobie. Wypuściłem moją wesołą gromadkę i rozpocząłem przemówienie.

- Witam żołnierzy. Dziś nie będziemy trenować ataków. Popracujemy nad waszą siłą, szybkością i kondycją. W drugiej części zajmiemy się opanowywaniem nowych ataków. Ale ważniejszy jest na razie pierwszy punkt programu. Co z tego że będziemy znali silne ataki skoro reszta będzie u nas tragiczna. To tak jak z komputerem. Co z tego że można mieć super fajne gry skoro i tak nie będą dobrze działać. Trening będzie składał się z dwóch części. Pierwsza będzie trenować waszą szybkość i kondycję. A druga wytrenuje siłę i wytrzymałość. Więc na początku zrobimy sobie bieg. Dobrze słyszeliście. Ja też z wami pobiegnę. Może i nie dotrwam do końca ale będę się starał. A później będziecie ćwiczyć atakując się nawzajem i starając się przetrzymać wasze ruchy. Proszę was o skupienie i staranie się. No więc zaczynajmy. - rzekłem starając się jak zawsze podczas przemówienie brzmieć jak dowódca jednostki podczas porannej mowy do swych żołnierzy.

Zebrałem Pokemony ze sobą przy wodopoju.
- Każdy ma przebiec tyle na ile starczy mu sił. To bardzo ważne. Biegniecie na początku z całą siłą powoli zwalniając. Im bardziej będziecie czuli się zmęczeni tym bardziej zwalniajcie. Biegamy robiąc kółko dookoła jeziorka. Zobaczymy kto wytrzyma najdłużej. Ty Tympole zostaniesz tu i będziesz trenowała płynąc. Póki co biegi nie dadzą ci zbytnio przyjemności. To byłaby dla Ciebie tylko męczarnia a nie trening. No więc skoro wszyscy wiedzą o co chodzi możemy zaczynać. Więc gotowi do biegu .... Start! - poinstruowałem Pokemony. Ostatnie słowo zostało przeze mnie aż wykrzyczane.
Każdy starał się jak mógł i na ile mógł.

Webby biegł na tych swoich ośmiu nóżkach. Chłopak męczył się o wiele szybciej niż inni. W końcu jest cięższy niż reszta. I by się poruszyć musi użyć właśnie aż ośmiu odnóży. Muszę zapewne zapomnieć o tym że mój pająk kiedykolwiek będzie maratończykiem. Ale postaramy się zrobić z niego wojownika.

Cino biegła wesoło co i rusz podstawiając innym ogon. Najczęściej Webbiemu który plątał się wtedy i wywalał. Na szczęście są już na tyle długo ze sobą by zaprzyjaźnić się. I każdy potrafi wybaczyć małej szynszylce jej psoty. Gdyby nie ona byłoby dużo smutniej.

Blaze przez swoje krótkie nóżki często się wywalała i zaczęła się toczyć. Nie powiem poruszała się wtedy dużo szybciej niźli biegnąc. Patrząc na to cieszyłem się że nie zabrałem ich na trening w góry. Jakby się potoczyła na sam dół to byśmy jej pewnie nigdzie nie znaleźli.

Digger gdy tylko nikt na niego nie patrzył zakopywał się. Poruszając się pod ziemią był dużo szybszy niż biegnąc. Po chwili wykopywał się przed nami i radośnie kontynuował bieg. Widać było że pasuje do reszty.

Batty. Latał nad nami. Jako jedyny był poważny i patrzył gniewnie na Cino. Widać było że niezbyt się lubią. To niestety różnica charakterów. Muszę jakoś ich zbliżyć do siebie. Może wspólna walka kiedyś pomoże im zacieśnić więzi. Sam lot był dal niego lekkim wyzwaniem. Niedawno się w końcu wykluł. A ja już zmusiłem go do trudnej walki. Ale Pokemon dawał z siebie wszystko.

Froggy pływała obserwując nas. Dopingowała wesoło nasze poczynania. Widać było że żałuje tego iż nie może biec koło nas. Ale nadrabiała to. Pływała tak szybko jak tylko potrafiła. Woda to jej naturalne środowisko więc męczyła isę dużo wolniej przebywając w niej.

I ostatni członek drużyny. Kowalt biegł zażarcie na swych nogach. Niestety szybkością nie dorówywał nikomu z drużyny. Jako pierwszy też odpadł wytrzymałościowo. Widać było że jest najsłabszym elementem naszej drużyny. Coś mi się wydaje że nie prędko stoczy swoją pierwszą walkę.

Kiedy wszyscy skończyli bieg zarządziłem odpoczynek. Każdy dostał po Mufince(poza kowaltem. Jemu się nie należała). Oraz każdy mógł się napić wody( tu zlitowałem się nad kowaltem.)
- Jestem z was dumny. Wszyscy spisaliście się na medal. Jak odpoczniecie zabierzemy się za drugą część. Ale o tym później. - rzekłem korzystając z uroków tego spokojnego miejsca.
Nad nami wesoło ćwierkały Pokemony ptaki. Czasem do wodopoju podchodziły Pokemony. Były to głównie Patratt i Lilipupy. Ciekawe czy to te z którymi walczyłem w mieście. No teraz to nieważne. Jest wszystko w porządku więc nie ma się o co martwić.

- Druga część będzie polegała na fizycznym ataku waszego partnera. Będziecie toczyli ze sobą serie pojedynków. Waszym zadaniem będzie wypchnąć przeciwnika z koła które narysuję. Nie wolno używać żadnych ataków w sensie posunięć które mają nazwy. Tylko fizyczny kontakt. WIęc wszelkie kopnięcia, pchnięcia i uderzenia wchodzą w grę. Zakazane jest strzelanie elektrycznością, wodą, ogniem czy czym tam potraficie strzelać. Ni to chyba proste. - tłumaczę zasady rusyjąc trzy koła. Tak by każda para mogła trenować w tym samym czasie.

Tu najlepszy okazał się Webby. Pokemon dzięki swemu ciężarowi bezproblemowo wypychał wszystkich z ringu.
Cino była tuż po nim. Co i rusz łaskotała wroga. Większość musiała ulec jej urokowi.
Digger też nieźle sobie radził Jest dość twardy i przetrzymywał ataki innych.
Blaze i Frogy najlepiej czuły się trenując razem. Pozwoliłem im na to. W końcu obydwie są dość małe. Więc ich szanse były wyrównane. Oczywiście każde  znich zawalczyło też parę razy z innymi. Ale niezbyt im to szło.
Batty miał największe problemy. Jest to Pokemon głównie strzelający. Pozwoliłem więc mu trenować uderzenia w drzewa. Raz by nie musiał znosć ciągłych porażek. A dwa mógłby niezbyt dogadywać się z wesołą częścią drużyny.

Offline

 

#2 2012-09-16 22:13:50

 Moon

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-09-07
Posty: 143
Punktów :   

Re: Treningi Kowalta

Emm. Nie rozpiszę się.

Pokemony dzięki wspólnemu treningowi zwiększyły nieco swoje atuty i przybliżyły się do ewolucji. Jej. Zżyły się także nieco bardziej ze swoim trenerem.


http://oi47.tinypic.com/20uwxol.jpg
http://p.gpxpl.us/zkDY.png

Offline

 

#3 2012-09-23 19:03:31

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi Kowalta

Kontynuacja treningów z plaży:
http://www.pokemonunovahistory.pun.pl/v … 4707#p4707
Jest to więc drugi trening dla każdego z Pokemonów.

Tym razem wracam na dobrze znaną mi plażę. Wstaję tak wcześnie jak tylko mogę wstać. Na miejscu wbijam trzy drewniane pachołki.
Na każdym z pachołków zostawiam Muffinkę.
Oddalam się jakieś sto metrów od tego miejsca i wypuszczam Pokemony.

- Witajcie Żołnierze. Generalisimus Kowalt ma dla was następujące wieści. Dziś będziemy dalej szkolić ataki. Ale najpierw rozgrzewka. Przed tym chce wam powiedzieć parę słów. Chcę wam podziękować za to że wytrzymaliście ze mną ten szmat czasu. Jestem wam bardzo wdzięczny. Obiecuję że teraz będzie lepiej niż było. Ja jestem już bardziej doświadczony. I wy jesteście już bardziej doświadczeni. Więc gorzej niż było nie będzie. Chłopaki i dziewczyny. Czas brać się do roboty na poważnie. - mówię z wdziękiem w głosie. Ledwo co powstrzymuje łzy. No dobra płacze jak krokodyl. Ale co mi tam. W końcu jestem wśród przyjaciół. Nie wiedząc czemu nie ruszył ich nastrój. Widocznie są twardsi ode mnie. Ale trudno.
- Jak już mówiłem najpierw rozgrzewka. Dzięki temu nie wypadniecie  z formy. Poza tym dobrze jest rozruszać mięśnie przed poważnym treningiem. No więc dobrze. Widzicie te trzy słupy o tam! Na słupach są Muffinki. Wasze Muffinka daje wam możliwość zjedzenia jej. - rzekłem. Następnie odbył się krwiożerczy bieg.  Zwycięzcy zgodnie z obietnicą zdobyli po upragnionym smakołyku.

- Kolejną rzeczą będą pojedynki. Trzy na trzy. Pojedynkujecie się do pierwszego trafienia. Osoba trafiona odpada. Zrozumiano? No więc do roboty.

Nastąpiła seria sześciu potrójnych pojednynków. Zwycięzca każdego pojedynku otrzymał po Muffince. Na koniec rozgrzewki każdy otrzymał po jeszcze jednym smakołyku na zachętę.

- Teraz czas na naukę ataków. Będziemy kontunuować treningi zaczęte dawniej. Więc do roboty. - mówię i podchodzę do każdego z Pokemonów zostawiając instrukcję.

Webby i Screech.
- No dobrze. Ostatnio wyszło tak sobie. Jak zapewne pamiętasz musisz wydobyć z siebie skrzek. Wiem że jest to trudne. W końcu jesteś pająkiem. Ja też nigdy nie widziałem gadających pająków. A co dopiero skrzeczących. No ale Ty jesteś Pokemonem. Jak tak sobie myślę to żaby skrzeczą. Nie pająki. Hmm. Może to nam pomoże. Przeprowadzimy symulację. Zamknij oczy. Wyobraź sobie że jesteś głodny. A przed tobą jest wielka, tłusta i soczysta żaba. Pokazujesz się jej. Tak. Lubisz dręczyć swoje ofiary. Ona zaczyna uciekać. A ty hyc. Wyskakujesz na nią i już masz ją w zębach. Ona wydaje z siebie ostatni odgłos. I to jest właśnie skrzek.Zaraz, zaraz. CO ty tam żujesz. Wypluj Froggy! Za bardzo się wczułeś. - mówię sprawdzając czy kijance nic nie jest. Na szczęście wszystko w porządku. Wróciłem więc chwilowo do pająka.
- Spokojnie. Na szczęście przeżyła. Ale musisz nad sobą panować. No więc dobrze. Myślę że uszami wyobraźni wiesz jak to ma wyglądać. Więc próbuj mój mały. Próbuj. Tylko tym razem nikogo nie zjedz. Pamiętaj. Obrona przeciwnika obniżona o dwa poziomy. Nie wiarygodne. - mówię pająkowi i podchodzę do następnego stworka.

Cino i Encore
- No dobrze moja mała. DObrze że bawisz się podczas treningu. Nic tak nie uczy jak zabawa. I ty zamknij proszę oczy. Wyobraź sobie że bierzesz udział w konkursie oklasków. Wygrasz wspaniałą nagrodę. Ale musisz pochwalić występ tak bardzo by artysta chciał wykonać swój numer jeszcze raz. Nagrodą jest podręcznik zawierający wszystkie zabawy świata. Czaisz? Wszystkie. Życia by CI nie starczyło by je wszystkie wypróbować. Do tego jest to jedyny taki na świecie. Chcesz go co nie? No kurde kto by nie chciał. Więc klaszcz. Oklaskuj go aż w końcu będzie miał dość. Że tak posłużę się cytatem z Jacka Kaczmarskiego: "Encore! Encore! Jeszcze raz!" No chyba wiesz o co chodzi. Więc próbuj maleńka. Dodaj wszystkim ochoty do treningu gromkimi oklaskami!

Przed podejściem do następnego Pokemona ustawiam ponownie trzy pale. Tym razem nadziewam na nie manekiny. I podchodzę do mej kolejnej ofiary mojego kolejnego Pokemona potrzebującego treningu.

Blaze i Tackle.
-Wiem. Popełniłem ostatnio błąd. I nie wytłumaczyłem CI jak powinnnaś atakować. Dziś to naprawię. A jako że znasz teorię pójdzie lepiej. No więc musisz wbiec na przeciwnika i uderzyć go ciałem. Dodam że atak ten można też nazywać Pchnięciem lub Zwarciem. To ostatnie pochodzi od walki  w zwarciu. Musisz po prostu fizycznie uderzyć w przeciwnika. Dziś to będzie manekin. On Ci nie odda. Przynajmniej mam taką nadzieję. - uprzedzam stworka.

Digger i Slash
- Powiem Ci że pomimo iż poprzedni trening nie przyniósł wielkiego efektu ale jestem zadowlony. W końcu Slash to taki silniejszy Scratch. Więc jeśli wytrenujesz odpowiednio silne ciecie to będzie to samo. Jeden z manekinów jest twoim partnerem. Pamiętaj by narazie ciąć tak jak na początku gdy się poznaliśmy. Podnieś ostrze do góry a następnie tnij manekin. Będzie to przypominało nieco cięcie gilotyny. Twoje ostrze ma opaść. Dzięki temu nie będzie miało tylko twojej siły ale też pęd i inne siły dodadzą mu energii. - tłumaczę Pokemonowi pokazując mu manekin.
- Podejrzewam że w trakcie treningu spadnie. Okładaj więc leżący. Jak zdołasz go zniszczyć dziś to będzie wporzo. - informuje Pokemona.

Froggy i Round.
- No dobrze Froggy. Świetnie CI ostatnio szło. Na początku. Ale nie szkodzi. Najważniejsze pierwszy krok. Jestem z Ciebie dumny. No dobrze. Przyniosłem dziś magnetofon. Mam też parę płyt. Posłuchajmy więc.- mówię i puszczam kijance muzycę. Utwory były różne. Od stanistycznych ballad gdzie przez większość czasu facet śpiewał o tym ile zjadł kotów na cześć szatana po Justina Biebera.
- Wiesz już czym jest fałszowanie. Masz sprawić by twój śpiew sprawił ból przeciwnikowi. Postaraj się. Celuj w wodę. Jeśli zaczną się robić zaburzenia to dobrze. Oznacza to ze twój głos działa. - informuje kijankę odprowadzając ją do wody.

Woobat i Gust.
- Nie powiem. Ostatnio spisałeś się nieźle. Dziś będizesz miał cel. I tym celem będzie trzeci manekin. Metoda nie zmienia się od ostatniego razu. Tylko że tym razem będziesz miał cel. Więc atak będzie miał co trafić. Sukcesem na dziś będzie jak uda Ci się strącić manekin. Jeśli nie to nie przejmuj się. Twoje skrzydła są dość cienkie więc atak nie będzie miał od razu pełnej siły. Ale pamiętaj że ciężka praca przynosi efekty. Więc skup się i bierz do roboty. - pouczam stworka.

Sam wędruje korygując czasem ich ruchy. Gdy widzę że mają już dość zbieram ich na odpoczynek.

Offline

 

#4 2012-09-24 18:47:28

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi Kowalta

Webby i Screech - 45%

Cino zaczęła klaskać. Aż wprawiła pokemony w dobry nastrój. Atak zaczął powoli działać. Ale zaraz Cino się męczyła i wypadała z rytmu. A na koniec zażądała książki xD

Cino i Encore - 50%

Blaze zaczęła biec na manekin, co skutkowała potykaniem się. Jednak potem zajarzyła o co chodzi. Mniej więcej. Trudno jej jedynie było uderzyć, po czym się nie wywrócić.

Blaze i Tackle - 60%

Digger się zmobilizował. Ciał zawzięcie. Jednak krecikowi trudno było odróżnić, czym ten atak jest inny od Scratch. Mimo to się starał i odwzorowywał twoje polecenia.

Digger i Slash - 48%

Froggy z uwagą słuchała płyty. Ale kiedy nadszedł Justin Bobek Bieber nie mogła tego znieść. Próbowała za wszelką cenę zatkać uszy, ale... no wiadomo, że nie mogła. Zaraz wydała przeraźliwy fałsz, aby zagłuszyć tego... no powiedzmy sługę szatana .

Froggy i Round - 64%

Woobat nadwyrężał skrzydła, ale za wszelką cenę nie mógł przewrócić manekinu. Skutek tego był taki, że wiatr dął we wszystkie strony i trochę przeszkadzał innym. Sam pokemon zaraz po treningu padł z wycięczenia.

Batty i Gust - 45%

Ostatnio edytowany przez White (2012-09-25 17:36:37)


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#5 2012-09-26 13:07:02

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi Kowalta

Dziś wracam do lasu ze wodpojem.
Wypuszczam stworki i zaczynam przemowę:
-Dzień Dobry. Dziś nie jesteśmy żołnierzami. Dziś bawimy się wesoło i spędzamy przyjemnie czas. Jak to mówią. Nie samym treningiem człowiek żyje. Jak więc mówiłem. Dziś nie będzie ani krzty treningu. Chce się z wami zapoznać i zacieśniać więzy. Wszyscy mamy różne charaktery więc na razie nie będę wam mówił jak macie się bawić. To będzie wasz czas wolny. Możecie go spędzić jak chcecie. Ja będę się bawił razem z wami lub odpoczywał. - rzekłem.

Stworki patrzyły na mnie chwilę z niedowierzaniem. Ale po chwili każdy zajmował się już swoimi sprawami.

Webby obserwował wszystkich. Pilnował by nic się nikomu nie stało. Pomimo prób namówienia go by się pobawił. No ale taki ma już charakter. Trzeba z nim żyć. Problem pojawił się gdy wynikła bójka pomiędzy Froggy i Battim. Webby natychmiast ruszył by je uspokoić. Nie skończyło się to dobrze dla żadnego z nich. Na szczęście Cino i Digger w porę zdołali uspokoić pajączka. Wtedy ten obrażony poszedł gdzieś by wrócić dopiero wieczorem.

Cino na początku z tęsknotą patrzyła w niebo. Tak jakby brakowało jej czegoś lub kogoś. Dokładnie wiedziałem kogo szynszylka ma na myśli. Jakiś czas temu poznała Axewa należącego do trenera imieniem Creazy. Polubili się w sobie. I teraz Cino wzdycha do swego wybranka serca. Na szczęście po jakimś czasie   udało jej oderwać się od melancholii i zaczęła bawić się z Froggy. To wszystko zasługa Blaze.

Blaze właśnie wylegiwała się. Znalazła miejsce gdzie promienie słoneczne dostawały się i odpoczywała grzana słoneczkiem. Widać było że tęskni trochę za swoją przyjaciółką tego samego gatunku. JEst ona właśnie u Creaziego. Mam coraz większe przekonanie że muszę odnaleźć tego chłopaka bo mi Pokemony ze smutku wymrą.

Froggy wesoło pluskała się w wodzie. Może i tęskniła za swymi kumplami: dwoma Pawniardami i Druddigonem ale nie okazywała tego. Zachęcała inne Pokemony do zabawy z dość mizernym skutkiem. No i pech chciał że podeszła i do Battiego. Ten niezbyt lubi zabawy. Kijanka plusnęła w niego wesoło wodą. I zaczeła się bójka.  Po bójce(zażegnanej przez Webbiego) bawiła się z Cino.

Digger chwilę trenował. Lecz uznał że też należy mu się odpoczynek. Zakopał się więc w ziemii i robił jakieś rzeczy które są tylko jemu znane. Gdy zamierzałem się już zbierać wrócił. Obok niego stał inny Drillbur. Był chyba żeńskiej płci. Chwilę ze sobą pogadali i pożegnali. Tamten Pokemon poszedł do siebie po całej scenie.

Batty zawiesił się na jakimś krzaku. Miał tylko jeden incydent z Froggy. Mam nadzieję że nie będzie robił z tego problemów w przyszłości. Mam też nadzieję że uda mu się kiedyś polubić zabawę. Starałem się mu wytłumaczyć ze życie nie polega wyłącznie na walkach i treningach. Chyba nie do końca zrozumiał moje słowa. Ale to nic. Z czasem się do nas przyzwyczai.

Tak spędzając bardziej lub mniej wesoło czas z Pokemonami spędziliśmy radośnie dzień. Każdy był też gotowy do następnych treningów.

Offline

 

#6 2012-09-26 15:36:58

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi Kowalta

Przywiązanie twoich pokemonów nieco wzrosło. Szczególnie z Froggy.

Batty był wciąż nie przekonany do zabaw. Może dla niego sposób na wzmocnienie więzi to solidny trening?

Cino powoli przyzwyczajała się do braku Axewa. Przez chwilę prawie o nim zapomniała. Ale nadal coś do niego czuła.

Ogólnie poszło nieźle, ale pokemony... zaczęły być bardziej samodzielne. Nie był to oczekiwany skutek treningu, ale darowanemu koniu nie patrzy się w zęby.


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#7 2012-10-08 15:14:56

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi Kowalta

- Żołnierze! Czas rozgrzewki! To bo ty by nie paść za szybko. Ale wpierw parę słów! Jestem z was dumny. Nie spodziewałem się że będziecie uczyć się tak szybko. Poza tym wasze zabawy również przyniosły świenty efekt. Samodzielność to to na czym mi zależy. Może nie raz zdarzyć się sytuacja gdy zostaniemy rozdzielenie. A wtedy będę wiedział że dacie sobie radę! Jesteście prześwietni. No ale cóż. Z mojej winy mamy trochę do nadrobienia. Po prostu nie miałem ostatnio czasu i ochoty na treningi. Więc przepraszam was i proszę o to byście włożyli w to całe swoje siły! Ale wiem też że nie tylko na treningach będziemy spędzać czas. Zabiorę was do Castelii. Może tam odnajdziemy Creaziego i jego Pokemony. Chętnie się na pewno z nimi pobawicie. A wymiana doświadczenia wiele nam da. Ale to po tym jak wszyscy opanujecie ataki których akurat się uczymy. Więc do dzieła. - przemówiłem bez zbędnych ceregieli do stworków. Było mi głupio że je zaniedbałem ostatnio.

I zarządziłem rozgrzewkę. Dziś obyło się bez pojedynków. Razem rozciągnęliśmy mięśnie robiąc przysiady.brzuszki i pompki(kto mógł. Reszta rozciągała się wtedy po prostu). A następnie zrobiliśmy sobie krótki bieg.

Gdy każdy wyraził chęć do działania podszedłem do każdego z nich udzielając wskazówek:

Webby i Screech
- Webby! Wizualizacja pomogła. A skoro potrafiłęś to sobie wyobrazić to gdy usłyszysz ten dźwięk pójdzie na pewno równie dobrze. - mówię wyciągając odtwarzacz płyt CD i uruchamiając ściągnięty nielegalnie z internetu plik zawierający właśnie nagranie z tego ataku. Dżwięk był dość piskliwy i przeraźliwy.
- Pamiętaj o efekcie ataku. Obrona pomniejszona o dwa poziomy. Jest to niewiarygodna pomoc. Więc skup się. Zamknij oczy widząc żaby i skrzecz mój przyjacielu. Liczę na Ciebie! Dasz sobie radę. Jakbyś miał nie dać.  W końcu jesteś geniuszem jakich mało na tym świecie. - chwalę Pokemona.

Cino i Encore
- Świetnie moja mała. Nie wiem po Co ci książka. W końcu nie umiesz czytać. Ale zaproponuje Ci coś innego. - mówiąc to wyjąłem pożyczony od znajomego laptop.
- Są na nim filmy. Głównie komediowe. Twoim zadaniem będzie obejrzeć filmy. A jeśli coś Cię rozśmieszy będziesz musiała nagrodzić postać z filmu oklaskami. Próbuj malutka. Liczę że twoje poczucie humoru i wesoła natura pozwoli Ci docenić to co naszykowałem. Na pierwszy ogień pójdzie Jaś Fasola. Miłego seansu życzę. - mówię puszczając szynszylce pierwszy z filmów.

Blaze i Tackle
- Dobrze Blaze.  Jedno muszę przyznać straszna z Ciebie niezdara. Ciągle się przewracasz. Może masz coś z nóżką? Lub coś Cię boli? Najpierw musimy sprawić byś się nie potykała co i rusz. - mówię i rozmasowuje Pokemonce obydwie nóżki. Dzięki temu będę miał pewność że wszystko z nimi w porządku.
Pokaż mi jak biegasz. Spróbujemy coś zdziałać z tym twoim przewracaniem się. Bez tego ciągle będziesz miała problemy. Poprzednio gdy się przewracałaś uznałem to za przypadek. Ale to drugi raz. - mówię i obserwuję Blaze. Sprawdzam też czy z jej nogami wszystko w porządku.

Digger i Slash
- Widzę że popełniłem błąd. Więc słuchaj. Scratch polega na podrapaniu przeciwnika. Jest to bezpieczniejszy atak. Drapiesz go głównie po zewnętrznej powierzchni ciała. A to znaczy że jest to podstawowy atak. A Slash którego się uczymy jest cięciem.  Spróbujemy metody jaką uczy się Webby. Zamknij więc oczy i wyobraź sobie samuraja. Spróbuj zobaczyć jak się porusza. Miecz jest przedłużeniem jego ręki. A przedłużeniem twojej ręki są twoje pazury. Widzisz jak ten samuraj atakuje? Jego ruchy? Wyobraź sobie że jest twoim przeciwnikiem. Musisz go przeciąć nim on to zrobi. Otwórz już oczy. - mówię i w trakcie gadania przyczepiam do manekina ten oto obrazek:
http://t3.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTsGKBACt38LW9J_P9T1eQhv98wjOfOzm3z8yuZmdk2NdBcs7su
- To twój przeciwnik. Żałuje że nie mam miecza i nie potrafię nim walczyć. Wtedy mógłbym pomóc Ci w nauce tego ataku. Ale myślę że dasz sobie radę. Mądry jesteś i sprytny. Próbuj więc. W razie czego daj znać. Doczepię Ci kolejną kartkę. Chyba że przeszkadzają Ci one. - kończę pouczanie kreta.
Froggy i Round
- No żabciu. Widzę że nie spodobał Ci się Justin. Więcej więc go nie będzie. Ale nieźle ranił uszy co nie? Spróbuj i ty. Mam propozycję. Z wczorajszej melodii któraś z piosenek na pewno Ci się spodobała. Dla rozgrzewki spróbuj ją ponucić. Jak uznasz że twoje struny głosowe są już gotowe postaraj się wydobyć dźwięk Justina. Niech rani uszy  twoich wrogów! A Justin niech wie że jego talent to lipa. Pokaż mu że jesteś lepsza od jakiegoś głupka z mikrofonem! - namawiam kijankę do treningu.
Batty i Gust
- Przepraszam. Podjąłem złą metodę. Stań na gałęzi. Na razie machaj skrzydłami na pusto. Tak by je porządnie rozgrzać. Dzięki temu unikniemy jakiejś kontuzji. - mówię obserwując Pokemona. Rozsypuje też dookoła niego liście. Po minucie przerywam mu i mówię:
- Głupio mi. Kazałem Ci nauczyć się tego ataku gdy byłeś w locie. TO jasne że zaburzał on twój lot. Najpierw postaramy się opanować go stojąc. A dopiero potem będąć w locie. Więc pozostań na tej gałęzi. Twoim zadaniem jest machać skrzydłami tak mocno by liście wzbiły się w powietrze. No żeby odleciały przynajmniej. Powodzenia. Liczę na to że powiedzie Ci się przynajmniej to. A później zabierzemy się za dalszą część

Pod konie tej sesji treningowej zbieram Pokemony. Każdy z nich dostaje po mufince za dobre chęci. Następnie zarządzam przerwę. W razie gdyby komuś coś się działo wcześniej zbieram go na odpoczynek.

Offline

 

#8 2012-10-10 17:53:53

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi Kowalta

Kurde. Nie zauważyłam tego posta, za co z góry przepraszam
Wszystkie teoje poki mają po 90%, aby to wynagrodzić . Jak się lepiej poczuję to dodam opis.


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#9 2012-10-18 11:30:08

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi Kowalta

- Żołnierze! Jesteśmy już blisko. Czas na ostatnie szlify! Myślę że jesteście na to gotowi. Zacznijmy więc. Pamiętajcie że po zakończeniu pójdziemy otworzyć się na ludzi. Zwiedzimy miasto. Pójdziemy na lody i zobaczymy. Może uda nam się kogoś poznać. Lub spotkać znane nam już osoby. Mówię o pewnym chłopcu z Axewem. No ale najpierw obowiązki. A potem przyjemności. Więc do roboty! Dziś będziecie trenować w parach. Rywalizacja zawsze przynosi dobre efekty. Ale pamiętajcie że jesteście przyjaciółmi! - mówię na wstępie. Miejsce te same co ostatnio.

- Webby! Screech jest już na finiszu. Więc na co czekasz? Najpierw się napij. Dzięki temu skrzek powinien osiągnąć pełnie mocy. By stwierdzić czy na prawdę Ci się udało postaraj się zaskrzeczeć w stronę Cino. Ona będize twoim obiektem treningowym. Pamiętaj by kontrolować ten atak. Nie chodzi o to byś zmęczył się przy próbie zaskrzeczenia. Ani o to by przeciwnikowi głowa pękła od dźwięku który wydasz. Twoim celem jest obniżenie defensywy. I to masz zrobić. Inne efekty są pożądane ale nikoniecznie teraz. Więc próbuj! - zwracam się do pajączka przechodząc od razu do Cino.

- Cino. Jesteś obiektem treningowym dla Webbiego. Ale nie martw się. On będzie twoim obiektem treningowym. Jestem ciekawy komu z was się uda pierwszemu opanować atak. Dzięki temu też będę miał pewność że wasze ataki na prawdę działają na coś innego niż manekin lub film. Pamiętaj by mieć w głowie te śmieszne momenty z filmu. Dzięki temu łatwiej CI będzie zachęcić przeciwnika do powtarzania poprzedniego ataku. To nie tylko klaskanie sprawia że atak działa. Chodzi o twój urok osobisty. Musisz przekonać przeciwnika że jego atak jest tak wspaniały że musi on go powtórzyć. No Cino! Webby! Zaczynajcie! - zarzekłem do obydwu Pokemonów i zabrałem się za kolejne stworki.

- Digger i Batty. Chodźcie. Wy też będziecie trenować wspólnie. Pierw Batty wzleci i spróbuje odepchnąć Diggera przy pomocy Gust. A potem Digger spróbuje wyskoczyć na nietoperza i ciąć go Slashem. Waszym zadaniem jest też nie dać się atakom. Batty. Pamiętaj żebyś najpierw machał powoli a potem mocniej. Dzięki temu twoje skrzydła nie będą się tak szybko męczyły. A ty Digger pamiętaj by cięcie było głębokie i celne. Dzięki temu ten atak będzie zadawał porządne obrażenia. Tylko pamiętajcie że trenujecie ze swoim partnerem. Chcę byście się pilnowali. Dzięki temu będę wiedział że nie tlyko potraficie wykonać ten atak ale zatrzymać go w odpowiedniej chwili. To się tyczy głównie Ciebie Digger. Gdy zauważysz że Batty porządnie obrywa musisz natychmiast zaprzestać ataków. Wiem że to ryzykowne ale powinno przynieść efekt. Powodzenia. - mówię stworkom i przechodzę do ostatnich Pokemonów.

- Blaze i Froggy. Wy jesteście ostatnią parą. Trenujecie razem. Stańcie naprzeciwko siebie. Waszym celem jest trafić partnera. Blaze ma za zadanie zaatakować Tacklem. A Froggy atakuje Roundem. Waszym zadaniem jest też uniknąć ataku przeciwnika. Pamiętajcie że atakując od razu po uniku macie największe szanse na trafienie. Dzięki temu będę wiedział że potraficie wykonać atak w ruchu. Jeśli mógłbym dać wam jakieś rady. Blaze. Wykonuj atak całym ciałem równomiernie. A przynajmniej staraj się. Jeśli jakaś część twojego ciała przejmie główną rolę w ataku to jedyne co osiągniesz to odepchnięcie przeciwnika. A ty Froggy. Round jest atakiem głosowym. Więc napij się wcześniej. I pamiętaj że dźwięk musi zranić oponenta. Jesteś w lepszej sytuacji ale nie myśl że pójdzie Ci łatwo. - kończę przemowę i obserwuję wyniki treningów.

Offline

 

#10 2012-10-19 15:23:58

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi Kowalta

Pokemony opanowały ataki!

Mimo tego masz wrażenie, że całą drużynę nudzą treningi i czas wolny. Może by porobiły z tobą coś ciekawego? Nawet Batty zaczyna się nudzić...

Do treningu najwięcej serca włożyli Woobat i Froggy.

W dodatku masz wrażenie, że jeden z członków twojego zespołu jest bliski ewolucji.


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
https://szczecin.szambobetonowe-mardor.pl Apartment close to nature,airport, fair taksówka wałcz