Pokemon Unova History

Przeżyj przygodę w regionie Unova

Ogłoszenie


#15 2012-09-26 19:16:33

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi White!!

Zebraliśmy się kolejny dzień na treningu na plaży.

- Moi kochani, niedłygo czeka nas nowe, trudne wyzwanie: walka z Lenorą! Jak wiecie, w tym przypadku nie ma żartów. Dragonfly, Pepper, wystąpcie! - powiedziałam, starając się, aby było to z humorem. Jednak moje stworki potraktowały to poważnie. Najpierw stanęły na baczność, a potem przed wszystkich wystąpili Pignite i Deino. Mój Ognisty Knur dał kuksańca bok mojemu smokowi. Myślał pewnie, że ni zauważę. Mój strater natomiast zachował całkowitą powagę. Naprawdę. No może ucierpiała na tym trochę jego duma i się przejął, ale nie dawał po sobie poznać.

- Dobrze, wiedzcie, że to wy zmierzycie się z Lenorą w dwuwalce. Nieźle, prawda? Otóż muszę wam powiedzieć, że to będzie trudne. Dwuwalki nie należą do moich specjalności. Ale razem na pewno damy radę! Musimy tylko współpracować! - powiedziałam z entuzjazmem. Oba pokemony miały silnego ducha walki, więc przytaknęły. Ich pierwszym zadaniem była przebieżka z innymi stworkami. Najpierw zrobiliśmy dwa kółka wokół plaży. Był to szczególny wisiłek dla 55 kilogramowego Peppera, ale tamten dzielnie się starał. W końcu skończyliśmy. Wtesy postanowiłam zrobić coś nietypowego - pokemoni fitnes! Miał go poprowadzić Mienfoo - pokemon sztuk walki przecież! W dodatku maksymalnie skupiony. W końcu gdy go spotkałam miał już w zanadrzu ruch Aura Sphere!

Na początku włożyłam do magnetowidu piosenki Michaela Jacksona. Lubiłam je, ale moje stworki nie były zachwycone. Więc wygrzebałam jakąś płytkę... no w sumie nie pamiętam jaką. Ale przy niej stworki poczuły się lepiej. Ja i Mienfoo poprowadziłam fitness. Był niezły ubaw. Szczególnie przy moim Pignicie. Wszyscy śmialiśmy się do rozpuku. Nawet ognisty knur. W końcu gdy skończyliśmy mieliśmy kłopot, bo niektórzy chcieli dalej... Ale nie mogłam pozwolić, aby się przemęczyli...

Kiedy w końcu udało mi się przekonać stworki, rozpoczęliśmy ostatnią fazę: walki. Jak zwykle. Tym razem ustaliłam wszystko inaczej.

Deino z Pignitem - wiadomo dlaczego. Dwa silne stworki. W dodatku niedługo niedługo walczą razem o odznakę.
Pawniard z Mienfoo - dwaj rywale. Nie mogłam im dać innych przeciwników. Chyba by mnie zabili.
Lillipup z Woobatem - nowa matka z nietoperzem. Nie wiem dlaczego tak. Miożę dlatego, że chciałam, aby oboje stali się dojrzalsi.

Wszyscy spisywali się dzilenie. Byłam pod wrażeniem. Jak zwykle. Na koniec wyściskałam wszystkie stworki i spędziłam czas chlapiąc się z nimi w wodzie. Pignite po ewolucji przestał się jej bać. Wszedł już trochę głębiej. Ale nie pływał - wiadomo, ogień z wodą się nie łączą. Inaczej nie byłoby zbyt... E, co ja tam znam się na fizjo... znaczy filozofii. Opuściliśmy plażę jeszcze mokrzy. Szczególnie ja, którą w wodzie oblazły i przwróciły moje stworki. Mimo to byliśmy szczęśliwi i gotowi na dalsze przygody.


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#16 2012-09-26 19:24:26

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi White!!

Pepper niechętnie współpracował z Dragonfly w walce. Widocznie jego zazdrość jest trochę zbyt duża. Musiałoby się wtydarzyć chyba coś większego by to zmienić. Dlatego ich pojedynek z Cutterem i Mienfoo nie wyglądał dokładnie tak jak chciałaś. Dragonfly chciał współpracować lecz druga strona wolała walczyć sama. Dlatego polegli. O dziwo przeciwnicy nieźle współpracowali. Byli rywalami ale dzięki przeciwko sobie znali się dość nieźle.

Walka Belli z Heartem zakończyła się zwycięstwem Lillipupki. Widocznie od kiedy została matką zmieniła się trochę. Była bardziej dojrzała. A to znak że jak zyska jeszcze trochę doświadczenia w walce ma szansę na ewolucje.

Offline

 

#17 2012-09-28 15:41:45

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi White!!

Nadszedł kolejny dzień. Miałam nadzieję, że będzie to ostatni trening przed bitwą z Lenorą. Liczyło się to także ze sporym stresem.

- No, moi mili. Ostatnio poszło wam dobrze. Ale teraz muszę wam niestety zrobić małe kazanie. Współpraca jest najważniejsza! Patrzcie: Pawniard i Mienfoo znają po 3 ruchy. A Deino i Pignite o wiele więcej. No i wyszło na tym, że Cutter i Mienfoo zwyciężyli. Mamy przykład jak wiele można zdziałać dzięki współpracy. Nie poddawajmy się, ale pamiętajmy, iż razem możemy osiągnąć o wiele więcej niż jako jednostka! - powiedziałam strając się akcentować niektóre wyrazy, aby podreślić emocje. Miałam wrażenie, że niektóre pokemony wzięły to sobie do serca. Miałam nadzieję, że Pignite też. Zaraz rozpoczęłam na nowo mój wykład.

- Tak więc, z powodu ostatnich okoliczności zajdzie mała zmiana. Obmyśliłam dokładnie wszystkie taktyki i wzięłam pod uwagę także wasze... hm... znajomości. Tak więc, przetestujemy coś. Tym razem Woobat i Pignite wykażą się w walce przeciwko Pawniardowi i Minfoo. Ale najpierw tradycyjna przebieżka. - powiedziałam. Moje pokemony zrozumiały o co mi chodzi. Tak jak wczoraj zrobiliśmy dwa kółka wokół plaży. I dorzuciłam do twgo zrobienie dziesięciu pompek. Jako iż jestem harcerką, nie spodziewałam się, że będzie to dla nich wysiłek. I popełniłam duży błąd. Pokemony wysilały się, lecz zaraz opadały na ziemię. W końcu musiałam przerwać po pięciu. I zrobić im 15-minutowy odpoczynek. Chyba należało trochę popracować nad kondycją. W końcu, gdy odpoczęliśmy na milutkim piasku, ponownie się odezwałam:

- Teraz, jak wiecie, musimy się skupić na współpracy. Ale nie można tego osiągnąć bez zaufania. Więc teraz obwiąze oczy połowie z was. I każdy będzie miał parę. A ten stworek, który nie ma zawiązanych oczu, musi przeprowadzić drugiego przez tamten pomost. Musicie sobie zaufać. I nie eygłupiać się! - mówiąc ostatnie zdanie zwróciłam się do Woobata. Ale wierzyłam, że to pokemon o dobrym serduszku i nikogo nie chciałby skrzywdzić. Mimo to zapragnęłam to podreślić. Nie teraz czas na wygłupy.

Tak więc, dobrałam pary:

Pignite z Deinem - No co? Muszą w końcu sobie zaufać i przekonać się do siebie. Pignite szedł z zasłoniętymi oczami. Niech się przekona do smoczka. Gdyby on prowadził, jestem prawie pewna, iż wtrącił by Dragonfly do wody.

Mienfoo z Pawniardem - Dwaj rywale, ale powinni sobie ufać, gdyż należą do jednej drużyny. Zamknięte oczy miał Pokemon sztuk walki.

Lillipup z Woobatem - Ich też musiałam gdzieś umieścić. O troskliwość Belli byłam spokojna, ale to Heart prowadził. Bo zawiązanie oczu nietoperzowi byłoby bez sensu.

Po skończeniu dałam pokemonom czas na ploteczki i odpoczynek. Niech się stworki powygłupiają. Kiedy zaczęli się bawić w berka to do nich dołączyłam. Zabawa była przednia. Pół godziny zleciało, zanim się skapowaliśmy. Nadszedł czas na ostatnią fazę: walki, jak zwykle.

Pignite i Woobat VS Pawniard i Mienfoo

oraz

Lillipup VS Deino.

Przerwałam, kiedy pokemony były już zmęczona i razem udaliśmy się do domu z nowym doświadczeniem i poczuciem, iż każdy z nas nie jest samotny.


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#18 2012-09-28 16:19:16

 Hiroshi

http://img855.imageshack.us/img855/1486/adminxr.png

43450501
Zarejestrowany: 2012-07-01
Posty: 1225
Punktów :   
Starter: Eevee
Ulubiony Pokemon: Luxray, Braviary, Lucaro
Ulubiony Typ: Elektryczny i Mroczny
WWW

Re: Treningi White!!

Pawniard oraz Mienfoo chyba najlepiej walczyli razem, to było zadziwiające jak sobie radzili. Najpierw Mienfoo złożył ręce w "x", po czym Pawniard wskoczył na niego i wyskoczył do góry. Na końcu zaczął lecieć w dół i zaatakował przeciwników Fury Cutter. W tym samym czasie też Mienfoo zaatakował Pound, tak by ci się przewrócili, i dzięki temu bu dało się Pawniardowi wskoczyć na nich i ich atakować. Wygrali Mienfoo i Pawniard.

Co tu dużo mówić, Belli udało się wykonać parę ruchów, ale były niczym wobec mocy Deino. Jednak Bella pokazała klasę i wygrała z Deinem.

Pods.:
Wszystkie pokemony teraz szybciej biegają, a Woobat już się tak nie męczy przy machaniu skrzydłami.
Pignite zrobił się mniej zazdrosny o Deino.
Bella jest dzięki treningom twardsza.


Karta Postaci

~UnfamiliarDex~

~~PokeLife~~

http://www.pokestadium.com/pokemon/sprites/handheld/black-white/animated/5.gif

~ Maskotka ~
http://www.virtuadopt.com/images/adoptables/2285444.png
http://www.virtuadopt.com/images/adoptables/2285464.png

Offline

 

#19 2012-09-28 17:14:15

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi White!!

Tak więc, po odpoczynku znowu ruszyliśmy na trening. Tym razem naszym celem było trochę powalczyć. Widziałam, żę przynosiło to dobre efekty. Więc tym razem zebraliśmy się przy wodopoju, zaraz koło lasku.

- Witajcie, mówi do was wasza trenerka, jak zapewne więcej . Więc... Dziś po raz kolejny razem zbieramy się na treningu. Tym razem koło tego jakże urokliwego wodopoju. Tym razem po prostu rozkoszujcie się życiem, bo dziś zaliczyliśmy rozgrzewkę. Macie czas wolny. Potem zbierzemy się tutaj, aby znowu powalczyć - powiedziałam luzacko do moich stworków, po czym usiadłam na trawie. Zaraz podszedł do mnie Mienfoo. Chyba wiedziałam o co mu chodziło. Jako jedyny w zespole nie miał imienia!

- Przepraszam, zapomniałam... Daj mi pomyśleć. - powiedziałam i zamknęłam oczy namyślając się. Kiedy je otworzyłam pokemon siedział obok mnie medytując. No tak... wyglądałam zupełnie jak dumający nad życiem mistrz kung-fu!

- Chyba wiem! Nazwę cie Medi - Chun! Przypomina to nazwę jednego pokemona, a w dodatku zawiera w sobie nazwę Meditate! - powiedziałam zadowolona. Chyba spodobało mu się, bo klasnął w łapki, po czym wstał i podbiegł do Cuttera. Pewnie chciał poszpanować mowym imieniem przed swoim rywalem...

W końcu wyszo na tym, że znowu pobawiliśmy się w berka. A potem Baba Jaga Patrzr. Poczułam się cofnięta do poziomu przedszkolaka. Ale stworkom się podobało. I to było najważniejsze w tej chwili. Przecież trener to tylko mały szczegół .

Na końcu ponownie zaczęliśmy walczyć takie same pary jak ostatnio. Tylko, że dopingowałam stworkom i czasem przerywałam bitwy, gdy ktoś zagrał nieczysto. A ku mojemu zdziwieniu zdarzyła się taka sytuacja. Mimo to wróciliśmy znowu do domu zadowoleni śpiewając:

http://patrz.pl/mp3/plonie-ognisko
Płonie ognisko i szumią knieje
Drużynowy jest wśród nas
Opowiada starodawne dzieje
Bohaterów wskrzesza czas!


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#20 2012-09-28 23:20:50

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi White!!

Pokemony zbliżyły się do siebie. Widać było już nawet jakąś przyjacielską więź pomiędzy Dragonfly i Pepperem. Chociaż żadne z Pokemonów nie rozumiały się tak dobrze jak Cutter i Medi - Chun. Jako rywale muszą wiedzieć o sobie wszystko i się doskonale rozumieć. Można powiedzieć że nie są tlyko rywalami. Są też najlepszymi przyjaciółmi.
Twoje Pokemony świetnie się bawiły. Stały się też odrobinę szybsze i wytrzymalsze.

Offline

 

#21 2012-09-30 10:32:18

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi White!!

Zebraliśmy się kolejny dzień na treningu. Tym razem znalazłam fajne boisko treningowe. Wyglądało trochę jak kort tenisowy. Ale było spoko.

- Witajcie w kolejnym pięknym dniu! Dzisiaj poćwiczymy wasze umiejętności bojowe. Macie coraz większe doświadczenie w walkach przeciwnko sobie. Niedługo postaram się wam znaleźć jakiś innych przeciwników. Ale na razie skupmy się na naszej drużynie. Najpierw tradycyjna przebieżka! - powiedziałam. Zaraz zaczęliśmy biegać wokół boiska. 10 kółek. Może i dużo, ale moje pokemony dały radę. W końcu ostatnio bardzo dużo biegały.

Kiedy skończyliśmy przeszliśmy do dalszej części treningu.
- Heh, teraz będzie ciekaiwe, gwarantuję wam . Zaczniemy tańczyć! Dobierzcie się w pary. Zastanawiacie się pewnie, dlaczego taniec. Otóż podniesie on waszą wytrzymałośc, szybkość, może i nawet uniki. A i celność może się poprawi, bo bedzie musieli "trafić" w rytm. Teraz jeden z moich ulubionych i najłatwiejszych tańców integracyjnych: taniec belgijski! - powiedziałam z radością. Stworki niepewnie dobrały się pary. Woobat z Pignitem,  Deino z Lillipup i Pawniard z Mienfoo. Zaraz urochomiłam laptopa i pokazałam im filmik z muzyką:

- Jak widziecie, zabawa i muzyak są przednie . Kto by nie chciał się tak fajnie bawić? Chyba jakiś przymuł . No, ale dosyć żartów, mała próba, spróbujcie to powtórzyć  oglądając filmik. - powiedziałam jeszcze raz uruchamiając go od nowa. Na poczatku była tragedia, ale po jakimś czasie pokemony wczuły się w rytm. Potem już świetnie się bawiły. Aż się łezka w oku zakręciła...

Po jakimś czasie zrobiliśmy przerwę. Zjedliśmy kanapki i wypiliśmy całe picie. A stworki narzekały, że nie posłodziłam herbaty... Sytuację musiałam złagodzić kupując im lody...

Kiedy już zjedli cale lody robiac mojemu portfelowi operacją odchudzającą, rozpoczęliśmy walki, jak zwykle. Tylko, że tym razem inaczej ustawiłam stworki:

Dragonfly vs Pepper

Heart vs Lillipup

Cutter vs Medi - Chun

Po skończeniu walk jeszcze raz zatańczylismy taniec belgijki. Chyba moje stworki go polubiły, bo w drodze do domu nuciły melodyjkę, która powoli zaczęła mnie denerwować .

Ostatnio edytowany przez White (2012-09-30 13:31:23)


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#22 2012-10-01 13:03:20

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi White!!

Heartowi niezbyt szedł ten taniec. Może fakt że nie posiada rąk i nóg utrudniał mu taniec z Pepperem. Tańczyli więc obok siebie.
Dragonfly pięknie prowadził za to Bellę w tańcu.
Po chwili Pepper złapał Bellę z drugiej strony. Zrobił to po przyjacielsku. Uśmiechnął się też do Dragonfly. Czyżby zrozumiał że zazdrość wiele mu nie pomoże? Chyba taniec pokazał mu że nie ma o co być zazdrosnym. Trójka wesoło tańczyła a Heart latał dookoła nich.
A Cutter i Medi - Chun nie tańczyli. Chyba niezbyt spodobała im się wizja tańczących dwóch facetów. Zamiast tego urządzili sobie rozgrzewkę przed prawdziwą walką.

Czwórka tańczących Pokemonów po posiłku nie chętnie zabrała się do walk. Chyba mają ochotę chwilę odpocząć od takich treningów. Za to chętnie potańczyłyby jeszcze. Może jakiś inny taniec? Przydałoby się to by ostatecznie połączyć przyjaźnią Peepera z Dragonfly
Za to pojedynek Pawniarda z Mienfoo był bardzo ekscytujący. Obydwa Pokemony dawały z siebie wszystko. Jeden z nich był bardziej doświadczony.Za to drugi miał potężny atak w zanadrzu. Ale walczyli tak by żaden nie odniósł poważniejszych ran.

Bla bla bla przywiąznie Pokemonów znacznie wzrosło. Ich gibkość i zręczność również się poprawiła.

Offline

 

#23 2012-10-05 18:28:08

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi White!!

Widziałam, że walki już się znudziły moim pokemonom. Więc wpadłam na fajny pomysł. Trochę harcerski, ale fajny. Weszłam na lesną polankę ze stworkami. Byłam obładowana wielkimi tobołami. Aż moje potworki zaczęły dyskutować co mam w środku.

Stanęliśmy, po czym z ulgą zrzuciłam z siebie ciężki plecak i inne tobołki. Zaraz odezwałam się do moich pokemonów:
- Ostatnio radziliście sobie na treningach po prostu świetnie, więc mam dzisiaj dla was nagrodę. Urządzimy sobie 3dniowy biwak!
Moje pokemony nie za bardzo wiedziały co to biwak. Mimo to zareagowały z entuzjazmem.
- Tak więc, będziemy spać dziś na łące. Jutro też. I podczas dnia będziemy robić różne fajne rzeczy i w ogóle... Na przykład ogniska i... - nie skończyłam kiedy moje pokemony z przyjemnością krzyknęły: "Huraaa!". Ucieszyłam się, po czym wyjęłam z plecaka dwa namioty.
- Musicie się jakoś podzielić. Udało mi się nabyś 4osobowy i 2osobowy... Tak więc... - nowu się nie wysłowiłam, bo Cutter i Medi - Chun od razu dali znak, że chcą być razem i wzięli oddzielny namiot. Natomiast pozostałe stworki ustawiły się w kolejce do mnie. Pragnęły spać razem ze mną.
- Dobra. Razem poustawiamy te namioty. - powiedziałam i zabrałam się do pracy. Po pół godziny namioty były ustawione. Było trochę kłopotów, ale wspólnie daliśmy radę.
- No moi mili. Teraz wejdźcie do środka. Rozłożyłam wam już śpiwory.
Kiedy stworki zaczęły się zachwycać śpiworami i carimatami, ja tymczasem przygotowałam dla nich jedzenie. Gdy tylko pokemony wyszły, od razu zauważyły to i rzuciły się do misek z jedzenie. Małe żarłoki...
Po przekąszeniu co nie co zaczęło się ściemnisć. Był to czas na zajęcia. Zatańczyliśmy po raz kolejny taniec belgijski. Aby sobie powtórzyć. Inny taniec integracyjny nie przychodził mi do głowy. A ten by l najlepszy ze wszystkich, zdecydowanie. Bawiliśmy się dobrze. Natomiast Cutter i Medi - Chun medytowali, po czym walczyli. Byli pełni zapału, czego nie mogłam im odmówić. Ale może dobrze. Byle tylko wykorzystali go w dobrej chwili o właściwej porze. Położyliśmy się spać do namiotów szczęśliwi. A jutro miałam o wiele więcej atrakcji. Ba! Miałam ich całe mnóstwo, choć ukrywałam to przed moimi potworkami
-------------------------------------
Sory, że krótko, ale zmęczona jestem


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#24 2012-10-06 21:07:03

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi White!!

W końcu coś innego niż trening i zabawy. Gratuluję pomysłu. Jeśli się sprawdzisz czeka Cię nagroda
_________________________________
Przywiązanie Pokemonów zdecydowanie wzrosło. Wszyscy mieli dość treningów. A pomysł by spać pod gołym niebem spodobał się twojej drużynie. Pokemony nie mogą doczekać się następnego dnia. Są tak podekscytowane że miały problem z zaśnięciem. Lecz w końcu udało im się to.

Offline

 

#25 2012-10-09 18:49:26

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi White!!

Nagroda? =D xD

Obudziliśmy się po ciężkiej nocy. Ja też nie mogłam spać z wrażenia. Miałam własną drużynę harcerską! Co prawda pokemonów a nie ludzi, ale to zawsze coś...

Wstałam zanim moje stworki się obudziły. To co ujrzałam bardzo mnie zdziwiło. Leżała na mnie szóstka potworków chrapiąc przy tym głośno. Powoli wstałam. Udało mi się ich nie obudzić. Odetchnęłam i zaczęłam grzebać w plecaku. Wydobyłam z niego reklamówkę (ekologiczną! ) i trąbkę. Nabrałam powietrza w płuca i...

-Tutururutututututu! Tataratataratata!

Zaraz 6 pokemonów podskoczyło w górę, po czym spojrzało się na mnie z wyrzutem.

- Przepraszam. Tą fanfarą będę was zwoływać na zajęcia, budzić, itp. - powiedziałam - Tu mam coś dla was.

Zaraz podeszłam do każdego stworka i ubrałam na niego... harcerski mundurek! Założyłam im także chusty koloru białego i pierścienie, po czym razem sobie zasalutowaliśmy. Łezka mi się w oku zakręciła... Zaraz wszystkie stworki zaczęły mnie obściskiwać. Zabawnie im było w mundurkach, można by rzec, że słodko. Zaraz wstałam i ogłosiłam zaprawę dmiąc w trąbkę, którą moje pokemony chyba nie zjednały sobie do serca. Zaczęliśmy biegać wokół lasu i robić ćwiczenia jak na rozgrzewce przed wuefem. Potem zebraliśmy się przed namiotami i rozpoczęłam swoją gadkę. Wyjaśniłam mniej więcej co będziemy robić. Dziś w planie mieliśmy podchody i ognisko. Więc zaraz po śniadaniu rozpoczęliśmy przygotowywania do zabaw. Zaraz ruszyliśmy na podchody. Podzieliłam pokemony na 3 grupy: Dragonfly i Peppera, Cuttera i Medi - Chuna oraz Bellę i Hearta. Zaraz wszyscy ruszyli po wcześniej wytyczonych przeze mnie krzakach. A ja czekałam na nich nudząc się jak mops. Zaraz jednak nie czekały mnie dobre wieści. Przyleciał do mnie Woobat i oznajmił mi, że wszyscy się gdzieś zapodziali. Przerażona pognałam za nim. Zaraz ujrzałam przede mną dołek. Przestraszyłam się, że pokemony tam wpadły i zajrzałam tam... a Heart wtrącił mnie do niego! Okazało się, że był przepełniony błotem. Trudno się mówi. Zaraz ujrzałam cały mój zespół śmiejący się ze mnie. Szybko wyskoczyłam z dołku i ich tam wepchnęłam. I tak się bawiliśmy. Całe szczęście, że na podchody nie szli w mundurkach!

Potem wróciliśmy. Zwycięstwo odniosła drużyna Deina i Pignite'a. Zdawało się, że ich relacje się poprawiły. Nagrodą była... możliwość rozdzielenia czekolady między wszystkie pokemony! Tak więc najpierw zjedliśmy na obiad pyszną pomidorówkę. Gotowaliśmy razem, więc było sporo zabawy. Co prawda, w zupie pływały kawałki chleba, ale i tak chętnie się posililiśmy. Przebywanie na świeżym powietrzu poprawia apetyt. Następnie dałam stworkom czas do odpoczynku. A właściwie razem w namiocie układaliśmy żabki z origami. Stworki bez łapek natomiast grały odbijając piłkę głowami. Do nich też przyłączyłam się po jakimś czasie. Ale spędzony czas był raczej udany.

Potem pozwiedzaliśmy okolicę. Żeby wiedzieć co i jak. I odetchnąć świeżym powietrzem. Następnie znaleźliśmy piękne miejsce i tam pomedytowaliśmy. Stworki cały czas się przy tym śmiały. Ale przecież chodziło o to, aby się świetnie bawiły.

Następnie kolacja. Ta przebiegła bez większych sensacji.

I ognisko. Piekliśmy kiełbaski, tańczyliśmy taniec belgijski... Po prostu fajna zabawa. Położyliśmy się spać zmęczeni. Ale szybko usnęliśmy. Wszyscy oprócz mnie. Ja zajmowałam się czymś na następny dzień, co miało się odbyć przed świtem.


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#26 2012-10-10 13:11:03

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi White!!

Dziś Pokemony odpuściły sobie taniec. Chyba zaczął ich nudzić.
Przywiązanie twoich Pokemonów skoczyło do góry o parę oczek. Dużych oczek(co jest ważne przy ewolucji przez szczęście ) Deino i Pignite wydawali się zapomnieć o wcześniejszych niesnaskach. No może czasem Pepper patrzył z ukosa na smoka. Ale to rzadko. Bardziej był zajęty swoją kiełbaską. Nawet pomógł wam rozpalić ognisko przez co siła jego ognia nieco się zwiększyła.

Offline

 

#27 2012-10-10 16:26:06

 White

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

Zarejestrowany: 2012-08-05
Posty: 1576
Punktów :   
Starter: Deino
Ulubiony Pokemon: nie mam
Ulubiony Typ: Smok i Ogień

Re: Treningi White!!

Była 1 w nocy. A ja podeszłam do śpiących pokemonów, po czym dmuchnęłam w gwizdek. Zaraz wszystkie podskoczyły do góry. O ile latający Woobat bez nóg mógł skakać. Zaraz wszyscy popatrzyli się na mnie z wyrzutem. Ogłosiłam alarm mundurowy, czas na przebranie - 5 minut. Dałam im tak dużo czasu (przeciętnie są na to 2 minuty ), bo dopiero zaczynali. Ale przebierali się w takim tempie, że dopiero po dziesięciu minutach gotowi stanęli w szeregu. Westchnęłam cicho i wręczyłam każdemu pochodnie. Pignite szybko rozpalił je przy pomocy swojego ognia. Było dość zimno, więc zarzuciłam pokemonom po jednym sweterku i ruszyliśmy. Zciemniło się, ale ja znałam drogę. Potrzebna mi była tylko pochodnia. Po chwili dotarliśmy na sporą polankę, na której wczoraj medytowaliśmy.

- Witajcie! Pewnie jesteście ciekawi o co chodzi? No cóż, mamy dość ciekawy alarm mundurowy. Jak wiecie, spędziliśmy razem wiele pięknych, wspólnych chwil. Chciałabym wam za nie podziękować. Wspaniałe z was stworki, lepszych mieć nie mogłam. Jestem ciekawa, czy dobrze się sprawdzam w roli waszej trenerki. Ale przejdźmy do sedna. - powiedziałam, po czym z kieszeni kangurki wyjęłam spore pudełko i je otworzyłam. W środku były pagoty oraz krzyże harcerskie. Powoli zbliżyłam się do każdego stworka. Dałam wszystkim po buziaku, po czym przypięłam mu pagoty i krzyżyk. Aż się łezka w oku zakręciła. Miałam przed sobą 6 samodzielnych stworków. A przecież niektóre z nich pamiętałam jako małe berbecie lub jajeczka. To było za wiele. Rozpłakałam się. Rzuciła się wówczas na mnie cała moja drużyna. Z dumą uściskałam każdego z łzami szczęścia w oczach. Moje potworki przytuliły się nawzajem. To był przepiękny moment. Wróciliśmy zadowoleni do namiotów, aby jeszcze trochę się przespać. Szczególnie ja. Padłam od razu na śpiworek i zasnęłam.

Obudziliśmy się w tym samym momencie około 8.00. Klasyczna wuwuzela znienawidzona przez moje poki, a potem przebieżka. Biegaliśmy znowu naokoło łąki. A potem pobawiliśmy się w Baba Jaga Patrzy. Oczywiście okropna trenerka po raz kolejny stanęła w roli zawszonej wiedźmy. Następnie wróciliśmy zadowoleni, ale także upoceni. Może lekko przesadziłam? No cóż, mój błąd. W każdym razie wróciliśmy i posililiśmy nasze niezwykle głodne i spragnione żołądki oraz podniebienia. Stworki raczyły się karmą i mlekiem, ja zaś wolałam formę tradycyjnie uwielbianych przez Polki i Polaków kanapek z szynką.

Następnym punktem programu był turniej ringo. Nie chodziło o pokeringo, ale o takie, w jakie grają ludzie. Chociaż grało się tym samym - gumowym krążkiem. Przerzucało się je przez boisko do siatki i łapało. A dalej wszystko jak w siatkówce. Więc zasady nie były trudne. Rozpoczęliśmy i podzieliliśmy się na 3 drużyny: Bella - Pepper(drużyna 1), Dragonfly - Cutter(drużyna 2), Medi - Chun - Heart(drużyna 3). W takich oto składach rozpoczęliśmy.

Na początku zmaganie Drużyny 1 z 3. Lillipup i Woobat nie poddawali się mimo braku chwytnich kończyli dawali sobie świetnie radę. Podobnie z resztą jak Pignite i Mienfoo. Po długim pojedynku zwyciężyły jedynki. Ale i tak było świetnie.

Następnych meczy nie będę opisywać, ale były naprawdę emocjonujące. Skończyło się wygraną dwójek. Ale każdy zasługiwał na nagrodę.

Więc potem zjedliśmy pożywny obiadek gotowany przez nas wszystkich. Tym razem była to bardzo gęsta grochówka. Byłaby spoko gdyby nie stworki przeznaczyły większość wody na prysznic dla siebie i mnie. Ale musiałam przyznać, że robienie obiadu należało do najzabawniejszej części tego dnia. Ba! Może i nawet całego biwaku. Zjedliśmy jakoś nasze arcydzieła kuchni w stylu Makłowicza.

Kolejną część dnia przeznaczyłam na nagrodę za rozegrany turniej. Przygotowałam wielką balię z cieplutką wodą i bąbelkami ubóstwianymi przez małe dzieci oraz szczotkę, gumową kaczuszkę i gąbkę. Zrobiliśmy sobie kąpiel dla pokemonów. Stworki chlapały się w bali, bawiły kaczuszką i razem robili sobie psikusy. A ja co jakiś czas do nich przychodziłam, aby je wyszorować. Oddawały się temu z błogością. Niektóre nawet dały mi buziaka w podzięce. Niestety, nie wyszłam z tego sucha, podobnie jak najbliższa okolica. Ale grunt, że potworkom się podobało.

Po wytarciu się i wysuszeniu moich ubrań, przystąpiliśmy do kolacyjki. To samo co na śniadanie.

Tak minął ostatni dzień biwaku. Spakowaliśmy manatki i posprzątaliśmy polankę. Moje pokemony z tęsknotą od teraz patrzyły na to miejsce. Kiedyś tu jeszcze przyjedziemy, ale na dłużej. I będziemy się lepiej bawić, to pewne. W końcu w mojej głowie znowu roiło się od kolejnych pomysłów. Wzięliśmy plecaki i odeszliśmy, jeszcze stęsknieni nowych wrażeń, lecz niezwykle usatysfakcjonowani.


KP BIAŁEJ PANNY
BOX BIAŁEJ PANNY

Uważaj, bo Biała Panna jest ostra i ma cię na oku! (mrau! :3)

http://www.eonlightvalley.com/images/random/pquiz/pqbayleef.jpg


http://p.gpxpl.us/kZJL.png

Link do mojej aktualnej przygody

Offline

 

#28 2012-10-11 13:21:54

 kowalt

http://img6.imageshack.us/img6/1443/trenerp.png

8690674
Zarejestrowany: 2012-07-21
Posty: 1246
Punktów :   
Starter: Joltik - Webby
Ulubiony Pokemon: Duet Charizarda i Scythera
Ulubiony Typ: Mrok

Re: Treningi White!!

W twoim Teamie nastąpiły trzy zmiany. Coś zostało dodane lub zmienione. Zostały one uwzględnione w karcie. Zapraszam do poszukiwań

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
http://vyrobenovcesku.eu