Yuri - 2012-09-19 17:43:02

Szłam po lesie rozglądając się wokół. Moją uwagę przykuło jezioro, wokół którego rosła ledwo widoczna trawa. Zatrzymałam się by móc uważniej ocenić powierzchnię tej ziemi. Nie myliłam się, co więcej las wokół jeziora był gdzieniegdzie zakryty dużymi kamieniami do tego odległość między wodą, a zieleniną była według mnie idealna. Wzięłam głęboki oddech, gdy w mojej dłoni znalazł się pokeball w którym siedział Star. Bałam się, ot co! Nasz pierwszy trening w tym miejscu, tak to musi być to.
-Star, chodź tutaj - niedbale wypuściłam pokemona z okrągłego pudełka.
Star jak na zawołanie przygotował się do ataku, ale widząc że na tej "polance" jesteśmy tylko my uspokoił się. Spojrzał na mnie zmrużonymi oczami i z złością tupnął przednią nogą. Uśmiechnęłam się do poka.
-Dobra mój drogi. To co próbujemy swoich sił w pierwszej próbie Ember? – powiedziałam to od razu i z wielkim zaangażowaniem.
Star spojrzał na mnie jak na wariatkę, ale po chwili westchnął głęboko i spokojnie czekał na dalszy ciąg mojego monologu.
-Dobra to przebiegnij sobie wokół jeziorka trzy razy, okej? – spojrzałam na niego delikatnie.
Tepig westchnął zirytowany i ruszył czym prędzej wokół wody.
W tym czasie zaczęłam przepychać jeden z mniejszych kamieni tak by stało dalej od lasu, a bliżej jeziora. W końcu po kilkunastu minutach Star skończył okrążenia i oddychał lekko sapiąc. Spojrzał na mnie lekko zezłoszczony.
-Prześlicznie! A teraz ustaw się naprzeciwko tego kamienia –wskazałam mu o który mi chodzi – Dobra, a teraz skupienie na maximum. Atak Ember polega na tym, że wydmuchujesz z swojego nosa ogień. Skup się, a cały swój wewnętrzny żar, skup na wypuszczeniu przez te nozdrza – lekko dotknęłam go w nos na co cofnął się o drobinę – Dobra… Star! Ember na ten kamień, teraz! – nakazałam mu kiedy tylko się od niego odsunęłam, na według mnie bezpieczną odległość.
Tepig wywrócił oczami widząc to, ale po chwili skupił się na swoim „przeciwniku” po czym spróbował. Co z tego wyniknie to już inna sprawa.

Lodging Huaraz